było miejsca dla geniuszy w zacofanej podówczas Eufonii, przeto nasz Eufin wyjechał z kraju, by odwiedziwszy pewną liczbę miast europejskich, osiąść wreszcie w Paryżu i tam krótkiego swego żywota dokończyć.<br>Dziedziną, do której się Eufin ograniczył, lecz w której osiągnął szczyty mistrzostwa tak w wykonawstwie, jak w kompozycji, był narodowy instrument eufoński, zwany eufonium. Ten dęty instrument blaszany, do grupy aerofonów ustnikowych należący, cieszył się w Eufonii sporym powodzeniem. Było tam eufonistów wielu, lecz żaden z nich nie śmiał zagrać przy Eufinie, bo też był on może ostatnim, co tak eufoneza na eufonium wodził.<br>Eufin uważał siebie za Eufończyka (i biada