stać będą wszyscy ludzie zdrowych przekonań. Przecież Robert zniweczył twoje szczęśliwe małżeństwo, a jeszcze przedtem zarzucił ci durnotę, nie mówiąc o wyłudzeniu tysiąca złotych. Będziesz ramieniem społecznej sprawiedliwości, Heniu!", "dobrze, jedźmy, mówiłem wierszem i nie mam męskości, jedźmy, mówiłem wierszem..." Jadąc z inżynierem do Roberta przekonałem się, że fiat jest instrumentem, za pomocą którego Wiator potrafi oddać stan swojej psychiki nie gorzej niż zapalniczką, ach, te nadzwyczaj męskie skręty kierownicą, te gwałtowne hamowania, te przyśpieszenia nadzwyczajne, te marszczenia czoła i drgania szczęk napiętych; przed wejściem do kawalerki Tęgopytka uprzedziłem inżyniera, by nie uderzał Roberta od razu, lecz po dokładnym wybadaniu sytuacji