Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
samochód osobowy, a jak - mikrobus.
Pierwsze zdjęcie północnej ściany Kongura. Widać obłok lawiny, otoczenie w ponurych zielonkawych odcieniach wieje grozą. Jestem pod wrażeniem - nieczęsto widywałam zdjęcia taaakich lawin. W miarę przeglądania slajdów zaczynam jednak być tymi lawinami znużona. Lawinka większa, mniejsza, czoło lawiny, lawina pyłowa... Okazuje się, że jest to integralna część tamtejszej rzeczywistości. Coś jak deszcz w Zakopanem. Przerażające.
Ale jest również Kongur słoneczny. W końcu na miesiąc spędzony pod górą, chłopcy mieli (aż) sześć dni pogody. Widać ogrom północnej ściany - trzy kilometry seraków, lodu, skały i nie kończące się piarżyska na lodowcu u podnóża. Z prawej strony ścianę ogranicza
samochód osobowy, a jak - mikrobus.<br>Pierwsze zdjęcie północnej ściany Kongura. Widać obłok lawiny, otoczenie w ponurych zielonkawych odcieniach wieje grozą. Jestem pod wrażeniem - nieczęsto widywałam zdjęcia &lt;orig&gt;taaakich&lt;/&gt; lawin. W miarę przeglądania slajdów zaczynam jednak być tymi lawinami znużona. Lawinka większa, mniejsza, czoło lawiny, lawina pyłowa... Okazuje się, że jest to integralna część tamtejszej rzeczywistości. Coś jak deszcz w Zakopanem. Przerażające.<br>Ale jest również Kongur słoneczny. W końcu na miesiąc spędzony pod górą, chłopcy mieli (aż) sześć dni pogody. Widać ogrom północnej ściany - trzy kilometry &lt;orig&gt;seraków&lt;/&gt;, lodu, skały i nie kończące się piarżyska na lodowcu u podnóża. Z prawej strony ścianę ogranicza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego