Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
większość z nich pochodziła z małych miasteczek, zapadłych wsi popegeerowskich, więc awans społeczny liczył się najbardziej. Jak się nie załapało do czwartego roku na męża, na piątym pozostawała myśl o powrocie do rodzinnej miejscowości i zajęciu nobilitującej pozycji nauczycielki, zaraz po sołtysie i księdzu. W tym sensie i dupy, i intelektualistki łączył los bliźniaczy. Nie pomagało jędrne ciało ani umysł. Miejscowe zdarzały się rzadko - najczęściej wyjeżdżały z miasta zaraz po maturze i słały rodzicom zdawkowe pocztówki, a swoim nagle "byłym" chłopcom to w ogóle nie wysyłały!
Zygmunt podpisał listę obecności i zaparzywszy kawę, zatopił się w lekturze gazet. Jak zwykle, "Wyborcza
większość z nich pochodziła z małych miasteczek, zapadłych wsi popegeerowskich, więc awans społeczny liczył się najbardziej. Jak się nie załapało do czwartego roku na męża, na piątym pozostawała myśl o powrocie do rodzinnej miejscowości i zajęciu nobilitującej pozycji nauczycielki, zaraz po sołtysie i księdzu. W tym sensie i dupy, i intelektualistki łączył los bliźniaczy. Nie pomagało jędrne ciało ani umysł. Miejscowe zdarzały się rzadko - najczęściej wyjeżdżały z miasta zaraz po maturze i słały rodzicom zdawkowe pocztówki, a swoim nagle "byłym" chłopcom to w ogóle nie wysyłały!<br>Zygmunt podpisał listę obecności i zaparzywszy kawę, zatopił się w lekturze gazet. Jak zwykle, "Wyborcza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego