Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 35
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1988
Doktryna była bowiem zarówno niezmienna jak i "wiecznie żywa" czyli zależna od każdorazowych instrukcji ośrodka władzy). Przynajmniej w dydaktyce uniwersyteckiej, gdy wciąż okazywało się, że już wydrukowane teksty po niedługim czasie niebezpiecznie odchylają się w tę lub tamtą stronę wymagając potępienia lub ustnego uzupełnienia... Student musiał więc podlegać nie tylko intelektualnej nieustannej inwigilacji ze strony wykładowcy sprawdzającego obecność, sprawdzającego zeszyty, sprawdzającego czystość paznokci, mózgów i lektur...

ZABOBONNA WIARA W WYKŁAD

Po śmierci Wielkiego Językoznawcy nacisk Doktryny stopniowo zelżał, ale zabobonna wiara w magiczną moc kursowego wykładu, rzekomo nie do zastąpienia przerobieniem jednego czy kilkunastu podręczników, przetrwała niemal nienaruszona do dziś. Podobnie
Doktryna była bowiem zarówno niezmienna jak i "wiecznie żywa" czyli zależna od każdorazowych instrukcji ośrodka władzy). Przynajmniej w dydaktyce uniwersyteckiej, gdy wciąż okazywało się, że już wydrukowane teksty po niedługim czasie niebezpiecznie odchylają się w tę lub tamtą stronę wymagając potępienia lub ustnego uzupełnienia... Student musiał więc podlegać nie tylko intelektualnej nieustannej inwigilacji ze strony wykładowcy sprawdzającego obecność, sprawdzającego zeszyty, sprawdzającego czystość paznokci, mózgów i lektur...<br><br>&lt;tit&gt;ZABOBONNA WIARA W WYKŁAD &lt;/&gt;<br><br>Po śmierci Wielkiego Językoznawcy nacisk Doktryny stopniowo zelżał, ale zabobonna wiara w magiczną moc kursowego wykładu, rzekomo nie do zastąpienia przerobieniem jednego czy kilkunastu podręczników, przetrwała niemal nienaruszona do dziś. Podobnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego