Polsce stała się szkoła<br>Pimki - szkoła tradycyjna, ucząca w sposób trochę ciasny, dogmatyczny,<br>trochę autorytarny, opierająca się na kompendium faktów itd. Z<br>pewnością nie jest to dobry model szkoły. Ale potem przyszła szkoła<br>komunistyczna, przy której szkoła Pimki mogła być wzorem, bo ona jednak<br>- choć daleka od ideału - rozwijała uczniów intelektualnie i moralnie.<br>I poważnie obawiam się, że w III RP może zatryumfować szkoła Pimków<br>"nowoczesnych", dzisiejszych Pimków, którzy mają wtłoczoną do głowy<br>jakąś ilość oświeconych kanonów i bezmyślnie je realizują, ale są o<br>wiele gorzej edukowani niż Pimkowie przedwojenni. Sam byłem edukowany<br>dość tradycyjnie, na - by tak rzec - reliktach pierwszej