Pomieszczików</>, czyli obszarników, kamieniczników Rosjanie dawno wywłaszczyli. Ewakuacja powojenna była - według umów - dobrowolna, ale pamiętajmy, iż wcześniej jakichś 700 tys. kresowian Sowieci zamordowali na miejscu albo wywieźli za Ural.<br><br>Kto więc rozliczał majątki i kosztowności? Wielu było szczęśliwych, że w ogóle uszło z życiem. Jaka była atmosfera owej ewakuacji? - Wśród inteligencji w Wilnie wiadomo było o powszechnych aresztowaniach i wywózkach, wielu więc uciekało. Ale porzucenie ziemi rodzinnej, ziemi dzieciństwa, a także grobów było decyzją dramatyczną - wspomina Andrzej Michejda, przyjaciel mego ojca. Jego z kolei ojciec, wybitny chirurg prof. Kornel Michejda, za swój niewielki dom w Wilnie nie dostał po wojnie w