numeruje domy. Opracowuje się trasy dla ekip, zakłada placówki, gdzie studiuje się komary i ich zwyczaje, werbuje się i szkoli ekipy, które mają spryskiwać domy, zabezpiecza transport i dostawy chemikaliów. Wybiera się porę roku, która najlepiej nadaje się do szturmu, i wreszcie wkracza się w fazę ataku. Wtedy przeprowadza się intensywne spryskiwanie domów, aby jak najszybciej przerwać proces przenoszenia choroby przez komary. Z uwagą śledzimy reakcję świata owadziego, naturalnie najbardziej interesuje nas każdy sygnał o pojawieniu się komarów odpornych na chemikalia. Uważamy za sukces, jeżeli po trzech czy czterech latach liczba zachorowań spada do jednego na dwa tysiące mieszkańców. To, co