Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
jakby niepoważny, lekki, istnieje zdawkowo i momentalnie. Pisarz informuje o nim pobieżnie, byle jak, odwołując się do obiegowych zwrotów, przenośni, epitetów, niekiedy ostentacyjnie czy prowokacyjnie zniekształconych ("oswojone kury" i "modre jesienne listowie", F 216). Łatwo zrozumieć dlaczego: nie będąc wplątanym w to, co dzieje się między postaciami (a więc w interakcję i ruch form) - ów świat nie wymaga charakterystyki innej niż konwencjonalna. Ale ta konwencjonalność musi być przesadna, ostentacyjna, inaczej czytelnik jej wcale nie dostrzeże! Nie pojmie, że mowa o świecie spoza dominującej formy, świecie chwilowo obojętnym dla psychomachii, które relacjonuje Ferdydurke... Jak by to teraz wszystko podsumować? Człowiek żyje w
jakby niepoważny, lekki, istnieje zdawkowo i momentalnie. Pisarz informuje o nim pobieżnie, byle jak, odwołując się do obiegowych zwrotów, przenośni, epitetów, niekiedy ostentacyjnie czy prowokacyjnie zniekształconych (<q>"oswojone kury" i "modre jesienne listowie</>", F 216). Łatwo zrozumieć dlaczego: nie będąc wplątanym w to, co dzieje się między postaciami (a więc w interakcję i ruch form) - ów świat nie wymaga charakterystyki innej niż konwencjonalna. Ale ta konwencjonalność musi być przesadna, ostentacyjna, inaczej czytelnik jej wcale nie dostrzeże! Nie pojmie, że mowa o świecie spoza dominującej formy, świecie chwilowo obojętnym dla psychomachii, które relacjonuje Ferdydurke... Jak by to teraz wszystko podsumować? Człowiek żyje w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego