Typ tekstu: Książka
Autor: Wojdowski Bogdan
Tytuł: Chleb rzucony umarłym
Rok wydania: 1975
Rok powstania: 1971
po zalanym słońcem placyku. Połamaniec odwrócił się i kuląc suchy kikut do piersi, zdrową ręką przeganiał muchy znad kubła; zatopił spojrzenie w jarmułce kapłana, pełnej jałmużny. Do niej pełzł już żebrak, powoli i wytrwale przesuwając plecy wzdłuż ściany. Kapłan mamrotał cicho, wreszcie zamilkł i opuścił głowę. Uważnymi, drobnymi poruszeniami palców iskał z łachmanów wszy.
- Co tam dobrego spożywa dzisiaj lud Izraela? - wołał Elijahu do Dawida, który stał bliżej kotła.
A Baruch Oks śpiewnym głosem rzucił w jego stronę, jak werset:
- Lud Izraela spożywa zupę jarzynową na śmietanie z koperkiem. Smakuje?
Henio Śledź wepchnął się przed Dawida i warknął: - Posuń się trochę
po zalanym słońcem placyku. Połamaniec odwrócił się i kuląc suchy kikut do piersi, zdrową ręką przeganiał muchy znad kubła; zatopił spojrzenie w jarmułce kapłana, pełnej jałmużny. Do niej pełzł już żebrak, powoli i wytrwale przesuwając plecy wzdłuż ściany. Kapłan mamrotał cicho, wreszcie zamilkł i opuścił głowę. Uważnymi, drobnymi poruszeniami palców iskał z łachmanów wszy.<br>- Co tam dobrego spożywa dzisiaj lud Izraela? - wołał Elijahu do Dawida, który stał bliżej kotła.<br>A Baruch Oks śpiewnym głosem rzucił w jego stronę, jak werset:<br>- Lud Izraela spożywa zupę jarzynową na śmietanie z koperkiem. Smakuje?<br>Henio Śledź wepchnął się przed Dawida i warknął: - Posuń się trochę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego