Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 32
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
także dlatego, że dojazd do niej był bardzo uciążliwy. Furki góralskie, półkoszki można było wynająć za 10 guldenów na Rynku Kleparskim w Krakowie. Podróż trwała dwa dni, zatrzymywano się na noc w karczmie na Zaborni obok Chabówki. Furki były odsłonięte i wędrowcy przeżywali trudne chwile, gdy padał deszcz. Była to istna droga przez mękę. Dopiero Marcin Tadziak z Zakopanego zastosował do zwykłych wozów z wysokimi półkoszkami półkoliste kabłąki nakryte lnianą płachtą. Ta płachta chroniła pasażerów przed deszczem i przed słońcem, tym samym podróż stała się przyjemniejsza.
To tą drogą chodził Andrzej Chramiec częściej boso, niż w przyciasnych butach, kupionych przez przezornego
także dlatego, że dojazd do niej był bardzo uciążliwy. Furki góralskie, półkoszki można było wynająć za 10 guldenów na Rynku Kleparskim w Krakowie. Podróż trwała dwa dni, zatrzymywano się na noc w karczmie na Zaborni obok Chabówki. Furki były odsłonięte i wędrowcy przeżywali trudne chwile, gdy padał deszcz. Była to istna droga przez mękę. Dopiero Marcin Tadziak z Zakopanego zastosował do zwykłych wozów z wysokimi półkoszkami półkoliste kabłąki nakryte lnianą płachtą. Ta płachta chroniła pasażerów przed deszczem i przed słońcem, tym samym podróż stała się przyjemniejsza.<br>To tą drogą chodził Andrzej Chramiec częściej boso, niż w przyciasnych butach, kupionych przez przezornego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego