Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
mrozie, mogłoby się to źle skończyć.
Tę wyprawę Józef Krzeptowski zaliczał do najtrudniejszych, a
jednak się udała. Po dwudziestu dniach wrócił cały
i zdrów na Podhale.


- Józek, gestapo było u ciebie! - poinformował go Józef
Słowiński, u którego się ukrywał od paru tygodni w Kościelisku.
- Powiadomiła nas twoja żona. Tłumaczyła gestapowcom, od
jesieni nie ma cię w domu i nie wie, co się z tobą
dzieje.
krzeptowski zdawał sobie sprawę, że jest "spalony", a to
oznaczało, że zaczął się dla niego nowy rozdział życia.
Postanowił uciekać na Węgry. Poinformował o tym swego
przyjaciela i dodał:
- Przeprowadziłem tylu już tam, to i
mrozie, mogłoby się to źle skończyć.<br> Tę wyprawę Józef Krzeptowski zaliczał do najtrudniejszych, a<br>jednak się udała. Po dwudziestu dniach wrócił cały<br>i zdrów na Podhale.<br><br><br> - Józek, gestapo było u ciebie! - poinformował go Józef<br>Słowiński, u którego się ukrywał od paru tygodni w Kościelisku.<br>- Powiadomiła nas twoja żona. Tłumaczyła gestapowcom, od<br>jesieni nie ma cię w domu i nie wie, co się z tobą<br>dzieje.<br> krzeptowski zdawał sobie sprawę, że jest "spalony", a to<br>oznaczało, że zaczął się dla niego nowy rozdział życia.<br>Postanowił uciekać na Węgry. Poinformował o tym swego<br>przyjaciela i dodał:<br> - Przeprowadziłem tylu już tam, to i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego