Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
ją, a nie mogła
się poruszyć, żeby nie obudzić Jaśka. W lecie
zawsze było najwięcej pcheł.

O którejś godzinie poczuła wreszcie, że zapada miękko
w ciemność i ciszę prawdziwego snu. I w tej samej
chwili rozległo się pukanie do drzwi. Adela wzdrygnęła
się i zbudziła się natychmiast. Ona pierwsza w izbie
usłyszała pukanie i trąciła matkę.

- Pewnie znowu ten pijak Jasiński! - mruknęła
matka, unosząc się na łóżku.

Ale z zewnątrz odezwał się głos stróża Franciszka.
Brzmiał twardo, oficjalnie, urzędowo:

- Proszę otwierać! Rewizja!

Matka znieruchomiała z przerażenia.

- Otwierać, powiadam! - krzyczał Franciszek.

Nagle zbudzona Jasińska zaczęła jęczeć i wzywać
Boga i wszystkich świętych
ją, a nie mogła <br>się poruszyć, żeby nie obudzić Jaśka. W lecie <br>zawsze było najwięcej pcheł. <br><br>O którejś godzinie poczuła wreszcie, że zapada miękko <br>w ciemność i ciszę prawdziwego snu. I w tej samej <br>chwili rozległo się pukanie do drzwi. Adela wzdrygnęła <br>się i zbudziła się natychmiast. Ona pierwsza w izbie <br>usłyszała pukanie i trąciła matkę. <br><br>- Pewnie znowu ten pijak Jasiński! - mruknęła <br>matka, unosząc się na łóżku. <br><br>Ale z zewnątrz odezwał się głos stróża Franciszka. <br>Brzmiał twardo, oficjalnie, urzędowo: <br><br>- Proszę otwierać! Rewizja! <br><br>Matka znieruchomiała z przerażenia. <br><br>- Otwierać, powiadam! - krzyczał Franciszek. <br><br>Nagle zbudzona Jasińska zaczęła jęczeć i wzywać <br>Boga i wszystkich świętych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego