Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
oszczędności w szczękach.
Ostatnia noc w hotelu, potem wizyta w niewielkiej, ale dość nowoczesnej klinice, gdzie - rzecz dawniej niebywała - razem z Malajami i Chińczykami leżą połączeni cierpieniem także i Dajakowie. Nie można się pomylić, skoro się raz ujrzy ich charakterystyczne rysy. Innym znakiem rozpoznawczym są skomplikowane tatuaże szyi, a zwłaszcza jabłka Adama, czyli grdyki, oraz rozdarte i rozciągnięte małżowiny uszne.
Po południu wsiadamy na statek. Nie dajemy się zwieść tej statecznej nazwie. W porcie stoi przycumowany stary silnik Diesla obudowany trochę deskami, a trochę dyktą. Drewno pomalowane jest na żółto i czerwono, farba zewsząd odłazi. Arka staje się na dwie doby przytuliskiem
oszczędności w szczękach.<br> Ostatnia noc w hotelu, potem wizyta w niewielkiej, ale dość nowoczesnej klinice, gdzie - rzecz dawniej niebywała - razem z Malajami i Chińczykami leżą połączeni cierpieniem także i Dajakowie. Nie można się pomylić, skoro się raz ujrzy ich charakterystyczne rysy. Innym znakiem rozpoznawczym są skomplikowane tatuaże szyi, a zwłaszcza jabłka Adama, czyli grdyki, oraz rozdarte i rozciągnięte małżowiny uszne.<br> Po południu wsiadamy na statek. Nie dajemy się zwieść tej statecznej nazwie. W porcie stoi przycumowany stary silnik Diesla obudowany trochę deskami, a trochę dyktą. Drewno pomalowane jest na żółto i czerwono, farba zewsząd odłazi. Arka staje się na dwie doby przytuliskiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego