Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
i jak wiersze składać.

Zamek na barkach nowogródzkiej góry.

Pagórków leśnych, jasnych wód potrzeba.
Nigdy się tutaj nie obroni człowiek.
Bo kiedy pusty ogarnie horyzont,
770
Że stoi w środku, nigdy nie uwierzy.
Doradcą będzie mu ruchomy cień.

Kto nie w tym polnym kraju urodzony,
Morzem popłynie, powędruje lądem,
Pod jabłoniami na brzegach Wezery,
775
Pod jodłą Maine ścigając odbicie
Czarnozielonych rzek swojej ojczyzny,
Tak jak się w tłumie cudzoziemskich twarzy
Ściga twarz jedną, kiedyś ukochaną.

Za trudny dla nas chyba ten Mickiewicz.
780
Gdzież nam do pańskiej, żydowskiej nauki.
Za pługiem, broną tylkośmy chodzili.
Grała nam w święto muzyka nie
i jak wiersze składać. <br><br>Zamek na barkach nowogródzkiej góry. <br><br>Pagórków leśnych, jasnych wód potrzeba. <br>Nigdy się tutaj nie obroni człowiek. <br>Bo kiedy pusty ogarnie horyzont, <br> 770<br>Że stoi w środku, nigdy nie uwierzy. <br>Doradcą będzie mu ruchomy cień. <br><br>Kto nie w tym polnym kraju urodzony, <br>Morzem popłynie, powędruje lądem, <br>Pod jabłoniami na brzegach Wezery, <br> 775<br>Pod jodłą Maine ścigając odbicie <br>Czarnozielonych rzek swojej ojczyzny, <br>Tak jak się w tłumie cudzoziemskich twarzy <br>Ściga twarz jedną, kiedyś ukochaną. <br><br>Za trudny dla nas chyba ten Mickiewicz. <br> 780<br>Gdzież nam do pańskiej, żydowskiej nauki. <br>Za pługiem, broną tylkośmy chodzili. <br>Grała nam w święto muzyka nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego