Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
mi nie sprzyja, postaraj się mnie zrozumieć.
- Nie masz racji, to nie wiek, to polityka i ciśnienie wydarzeń.
Okazało się, że nie wrony, lecz kawki siedziały na szopce. Jedna zaśmiała się charakterystycznie. Ta druga podskoczyła, sypnęła przy tym tęczowym pyłem. Gęsto i bogato. I poleciała, robiąc małe kółka, na najbliższą jabłonkę.
Róża wstała, nie patrząc na niego, jakby zakłopotana poprawiła pościel. Przydałby się termofor, taki termofor to duża wygoda - stwierdziła bez związku z tym, o czym poprzednio rozmawiali.
- Z pewnością, tylko jak go zdobyć? - chętnie się zgodził.
- Pogadam z Konstantym, dla niego termofor nie powinien być problemem, jemu wszystko się udaje
mi nie sprzyja, postaraj się mnie zrozumieć.<br>- Nie masz racji, to nie wiek, to polityka i ciśnienie wydarzeń.<br>Okazało się, że nie wrony, lecz kawki siedziały na szopce. Jedna zaśmiała się charakterystycznie. Ta druga podskoczyła, sypnęła przy tym tęczowym pyłem. Gęsto i bogato. I poleciała, robiąc małe kółka, na najbliższą jabłonkę. <br>Róża wstała, nie patrząc na niego, jakby zakłopotana poprawiła pościel. Przydałby się termofor, taki termofor to duża wygoda - stwierdziła bez związku z tym, o czym poprzednio rozmawiali.<br>- Z pewnością, tylko jak go zdobyć? - chętnie się zgodził.<br>- Pogadam z Konstantym, dla niego termofor nie powinien być problemem, jemu wszystko się udaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego