Typ tekstu: Książka
Autor: Bobkowski Andrzej
Tytuł: Szkice piórkiem
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1957
czujemy się skrępowani. Pokoik jest malutki i ciasny, z widokiem na plac przed kościołem.
Przed kolacją myjemy się w tym głębokim talerzu, zwanym tutaj cuvette i schodzimy na dół. Oprócz Loli i Janki siedzą z nami patroni, jakiś młodzieniec i małżeństwo dentystów z Paryża z histeryczną pięcioletnią dziewczynką. Po sali jadalnej w Chambellay, po tym języku czystym i ładnym, jak ładnym może być tylko prawdziwy francuski w ustach ludzi, umiejących się nim posługiwać, tutaj poczuliśmy różnicę. To okropne, do jakiego stopnia ogół Francuzów mówi źle po francusku. W każdym razie dentyści u nas tak nie mówili. Za to jedzenie jak z
czujemy się skrępowani. Pokoik jest malutki i ciasny, z widokiem na plac przed kościołem.<br>Przed kolacją myjemy się w tym głębokim talerzu, zwanym tutaj &lt;foreign lang="fr"&gt;cuvette&lt;/&gt; i schodzimy na dół. Oprócz Loli i Janki siedzą z nami patroni, jakiś młodzieniec i małżeństwo dentystów z Paryża z histeryczną pięcioletnią dziewczynką. Po sali jadalnej w &lt;name type="place"&gt;Chambellay&lt;/&gt;, po tym języku czystym i ładnym, jak ładnym może być tylko prawdziwy francuski w ustach ludzi, umiejących się nim posługiwać, tutaj poczuliśmy różnicę. To okropne, do jakiego stopnia ogół Francuzów mówi źle po francusku. W każdym razie dentyści u nas tak nie mówili. Za to jedzenie jak z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego