Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.01
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
z neolitu, czyli nieco bliższego nam okresu.
- Tylko plemię jakieś małe mamy - frasuje się Marek. - Muszę się chyba wyprawić do sąsiednich osad na poszukiwanie kobiet. Sprowadzę je do siebie, będziemy mieli więcej ludzi, będziemy silniejsi - śmieje się.
Nagle słychać jakiś dziwny odgłos - dzwoni telefon komórkowy. Czyj? Wodza!
- Część, tak, już jadę - melduje się Marek. Chwilę później wszyscy siedzimy w terenowym samochodzie. Czas wrócić do rzeczywistości.
Anna Mierzyńska

Uważaj, bo się pomylisz...

Poseł Barbara Ciruk jest kiepska w wymyślaniu dowcipów - za to co rok sama zostaje "koncertowo wkręcona". Twórca kabaretu "Widelec" Jacek Janowicz 1 kwietnia bierze wolne od żartów i przez ten
z neolitu, czyli nieco bliższego nam okresu. <br>- Tylko plemię jakieś małe mamy - frasuje się Marek. - Muszę się chyba wyprawić do sąsiednich osad na poszukiwanie kobiet. Sprowadzę je do siebie, będziemy mieli więcej ludzi, będziemy silniejsi - śmieje się. <br>Nagle słychać jakiś dziwny odgłos - dzwoni telefon komórkowy. Czyj? Wodza! <br>- Część, tak, już jadę - melduje się Marek. Chwilę później wszyscy siedzimy w terenowym samochodzie. Czas wrócić do rzeczywistości.<br>&lt;au&gt;Anna Mierzyńska&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sex="f"&gt;&lt;tit&gt;Uważaj, bo się pomylisz...&lt;/&gt;<br><br>Poseł Barbara Ciruk jest kiepska w wymyślaniu dowcipów - za to co rok sama zostaje "koncertowo wkręcona". Twórca kabaretu "Widelec" Jacek Janowicz 1 kwietnia bierze wolne od żartów i przez ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego