z uczuciem. <br>Pani Ania, osoba młoda, wesoła, sympatyczna, opowiedziała mi sporo anegdotek o roślinach, które tu trafiają, a także o ich właścicielach, ubolewając nad losem tych pierwszych. Jak bowiem ma oddychać roślina, której liście posmarowane są olejem; jak może dobrze rosnąć w ziemi przesmażonej na margarynie lub z dodatkiem całych jaj (wyobraźmy sobie "zapach" rozkładających się jajek), albo soli kuchennej? To wyniki analiz chemicznych ziemi. Chcąc dogodzić swej ukochanej roślinie możemy jej śmiertelnie zaszkodzić, nie róbmy więc tak ryzykownych eksperymentów. <br>Z usług polikliniki korzystają również różne łódzkie przedsiębiorstwa. Zajmuje się ona konserwacją roślin w ok. 30 zakładach pracy, na miejscu. Znana