społeczne mienie,<br>że dźwigać musim ubecki krzyż?<br><br>Przecież to myśmy w znoju i pocie,<br>kalecząc nogi o wrażą kość,<br>nowej ojczyzny wznosili progi,<br>a dziś okrutny spotkał nas los!<br><br>Za cóż tak, panie, karzesz Fejgina -<br>wszak w wiernej służbie z bólu aż mdlał!<br>Spróbuj przez cały dzień kopać nogą<br>lub jaja wroga miażdżyć na miał!<br><br>Za cóż doświadczasz tak Różańskiego,<br>tysiące nocy wszak zarwał on,<br>aby wydeptać z wroga podłego,<br>że bratobójczą podnosił dłoń.<br><br>Humanitarnym względem kierowan,<br>dlaczego właśnie karać chcesz nas?<br>Wszak nera twardsza była niż noga,<br>a pięści wraża miażdżyła twarz!<br><br>Jakże niesłuszna jest twoja kara,<br>jak straszny wyrok