Typ tekstu: Książka
Autor: Huelle Paweł
Tytuł: Weiser Dawidek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1987
krawatem, kupionym w Domu Towarowym w centrum Wrzeszcza.
- No jak? - zapytał M-ski. - Przypomnieliśmy sobie co nieco? Czy wolimy rozmawiać z panem prokuratorem w areszcie? - zakończył głośno.
- Tak, proszę pana.
- No, mów. - Mundurowy zrobił ręką gest rezygnacji - mów, co wiesz.
- Wszystko mam od początku opowiadać?
- Nie - wtrącił dyrektor - masz powiedzieć, jak było z tą sukienką Wiśniewskiej.
- Ale to nie była sukienka, proszę pana, to był tylko skrawek.
- Dobrze, skrawek. No więc, gdzieście go znaleźli po wybuchu?
- Tam, proszę pana, jest taki stary dąb. Tam go znaleźliśmy.
Mundurowy przysunął mi mapę.
- Gdzie?
- O tutaj. Tutaj jest ten dąb i tutaj - pokazałem palcem - leżał
krawatem, kupionym w Domu Towarowym w centrum Wrzeszcza.<br>- No jak? - zapytał M-ski. - Przypomnieliśmy sobie co nieco? Czy wolimy rozmawiać z panem prokuratorem w areszcie? - zakończył głośno.<br>- Tak, proszę pana.<br>- No, mów. - Mundurowy zrobił ręką gest rezygnacji - mów, co wiesz.<br>- Wszystko mam od początku opowiadać?<br>- Nie - wtrącił dyrektor - masz powiedzieć, jak było z tą sukienką Wiśniewskiej.<br>- Ale to nie była sukienka, proszę pana, to był tylko skrawek.<br>- Dobrze, skrawek. No więc, gdzieście go znaleźli po wybuchu?<br>- Tam, proszę pana, jest taki stary dąb. Tam go znaleźliśmy.<br>Mundurowy przysunął mi mapę.<br>- Gdzie?<br>- O tutaj. Tutaj jest ten dąb i tutaj - pokazałem palcem - leżał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego