Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
swą zawdzięcza nie nosowi, a swemu, jak na owe czasy, bardzo śmiałemu piśmiennictwu ateistycznemu. Poświęcił się mu, zmuszony z powodu odniesionych podczas wojny ran porzucić służbę wojskową".
Po chwili znaleźliśmy się na Rue de Jour. Opowiedziałem "memu Amerykaninowi najciekawszą dla tej ulicy historię domu pod numerem cztery, zwanego Hotelem Royaumont -jak gdyby zaczerpniętą z przygód Trzech Muszkieterów.
Chyba było odwrotnie.
"Otóż - mówiłem dalej - w 1625 roku kupił ten dom książi Montmorency Bouteville. Urządził w nim salę WYRAFINOWANEGO HONORU - tak ją nazywano w Paryżu w okresie, gdy za najbardziej subtelną zniewagę płacono życiem. (s. 34) Salę tę, udekorowaną od góry do dołu białą
swą zawdzięcza nie nosowi, a swemu, jak na owe czasy, bardzo śmiałemu piśmiennictwu ateistycznemu. Poświęcił się mu, zmuszony z powodu odniesionych podczas wojny ran porzucić służbę wojskową".<br> Po chwili znaleźliśmy się na Rue de Jour. Opowiedziałem "memu Amerykaninowi najciekawszą dla tej ulicy historię domu pod numerem cztery, zwanego Hotelem Royaumont -jak gdyby zaczerpniętą z przygód Trzech Muszkieterów.<br> Chyba było odwrotnie.<br> "Otóż - mówiłem dalej - w 1625 roku kupił ten dom książi Montmorency Bouteville. Urządził w nim salę WYRAFINOWANEGO HONORU - tak ją nazywano w Paryżu w okresie, gdy za najbardziej subtelną zniewagę płacono życiem. (s. 34) Salę tę, udekorowaną od góry do dołu białą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego