Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w powiecie wołowskim na Dolnym Śląsku.
- Byłem krótko po studiach. Wcześniej działałem w NZS na Politechnice Poznańskiej. Wiosną 1989 r. Komitet Obywatelski Solidarności poprosił mnie i żonę o redagowanie gazety. Stworzyliśmy ją od zera. Po pół roku została sprywatyzowana - mówi Wojciech Waligórski, redaktor naczelny i wydawca "Nowego Łowiczanina".

Zarówno prasoznawcy jak i wydawcy prasy prowincjonalnej zgodnie używają słowa boom na określenie pierwszego etapu jej rozwoju w III RP.

- Kiedy w 1999 r. byłam na stypendium w Wielkiej Brytanii i pokazywałam Anglikom egzemplarze naszej prasy lokalnej, byli absolutnie zaskoczeni jej poziomem. W ciągu 10 lat osiągnęła ona jakość, na którą na Zachodzie pracowano
w powiecie wołowskim na Dolnym Śląsku.<br>- Byłem krótko po studiach. Wcześniej działałem w NZS na Politechnice Poznańskiej. Wiosną 1989 r. Komitet Obywatelski Solidarności poprosił mnie i żonę o redagowanie gazety. Stworzyliśmy ją od zera. Po pół roku została sprywatyzowana - mówi Wojciech Waligórski, redaktor naczelny i wydawca "Nowego Łowiczanina".<br><br>Zarówno prasoznawcy jak i wydawcy prasy prowincjonalnej zgodnie używają słowa boom na określenie pierwszego etapu jej rozwoju w III RP.<br><br>- Kiedy w 1999 r. byłam na stypendium w Wielkiej Brytanii i pokazywałam Anglikom egzemplarze naszej prasy lokalnej, byli absolutnie zaskoczeni jej poziomem. W ciągu 10 lat osiągnęła ona jakość, na którą na Zachodzie pracowano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego