Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 26/02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
histerycznym płaczu Barbary Sural. Omdlewającą kobietę trzeba było wyprowadzić z sali. - Nie wierzę w sprawiedliwość! - krzyczała do sędziów w ostatnim geście rozpaczy. Robert Kwaśniewski i Daniel Saletra nawet nie drgnęli. Ukryli spuszczone głowy za ławkami. Adwokaci zapowiedzieli apelacje, prokurator zaczeka na decyzję do pisemnego uzasadnienia wyroku. Zarówno sama makabryczna zbrodnia, jak i wczorajszy wyrok wywołały lawinę komentarzy. Jeszcze wczoraj nie było wiadomo, czy w obliczu zgromadzonych dowodów sąd nie przychyli się do wniosku obrońców, ogłaszając uniewinnienie. - Boże! Ja nie miałam z tym nic wspólnego! - krzyczała w trakcie ogłaszania wyroku Barbara Sural, matka zamordowanego Michałka. - Nie wierzę w sprawiedliwość! Nie wierzę! - płakała, gdy
histerycznym płaczu Barbary Sural. Omdlewającą kobietę trzeba było wyprowadzić z sali. <q>- Nie wierzę w sprawiedliwość!</> - krzyczała do sędziów w ostatnim geście rozpaczy. Robert Kwaśniewski i Daniel Saletra nawet nie drgnęli. Ukryli spuszczone głowy za ławkami. Adwokaci zapowiedzieli apelacje, prokurator zaczeka na decyzję do pisemnego uzasadnienia wyroku. Zarówno sama makabryczna zbrodnia, jak i wczorajszy wyrok wywołały lawinę komentarzy. Jeszcze wczoraj nie było wiadomo, czy w obliczu zgromadzonych dowodów sąd nie przychyli się do wniosku obrońców, ogłaszając uniewinnienie. <q>- Boże! Ja nie miałam z tym nic wspólnego!</> - krzyczała w trakcie ogłaszania wyroku Barbara Sural, matka zamordowanego Michałka. <q>- Nie wierzę w sprawiedliwość! Nie wierzę!</> - płakała, gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego