Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o ubezpieczeniach;rozmowa na zakupach
Rok powstania: 1998
nie dam? A on, nie gotuj, no, i, no, i co pani na to no, tak sama sobie coś zrobię, jak to
- A jak nie ugotuję, to znowuż będzie zły.
- No, tak, jak tak, ale kotku, ja wiem, jak on jedzie cały dzień, jest głodny, tym samochodem, kochana, to on jak leci, jak pójdzie do domu, ona zanim z pracy przyjdzie, a gotuje raz w tygodniu na niedzielę, to on, jak tu przyjdzie do tego ciepłego, to łaknie, cały czas, żeby coś zjadł, czy coś, bo człowiek taki głupi, wchodzą wszyscy na głowę i przyklepują.
- Pani to dobrze się
- Tak, no, tak
nie dam? A on, nie gotuj, no, i, no, i co pani na to &lt;gap&gt; no, tak sama sobie coś zrobię, jak to &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - A jak nie ugotuję, to znowuż będzie zły.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - No, tak, jak tak, &lt;gap&gt; ale kotku, ja wiem, jak on jedzie cały dzień, jest głodny, tym samochodem, kochana, to on jak leci, jak pójdzie do domu, ona zanim z pracy przyjdzie, a gotuje raz w tygodniu na niedzielę, to on, jak tu przyjdzie do tego ciepłego, to łaknie, cały czas, żeby coś zjadł, czy coś, bo człowiek taki głupi, wchodzą wszyscy na głowę i przyklepują.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Pani to dobrze się &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Tak, no, tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego