nie dam? A on, nie gotuj, no, i, no, i co pani na to <gap> no, tak sama sobie coś zrobię, jak to <gap></><br><whon> - A jak nie ugotuję, to znowuż będzie zły.</><br><whon> - No, tak, jak tak, <gap> ale kotku, ja wiem, jak on jedzie cały dzień, jest głodny, tym samochodem, kochana, to on jak leci, jak pójdzie do domu, ona zanim z pracy przyjdzie, a gotuje raz w tygodniu na niedzielę, to on, jak tu przyjdzie do tego ciepłego, to łaknie, cały czas, żeby coś zjadł, czy coś, bo człowiek taki głupi, wchodzą wszyscy na głowę i przyklepują.</><br><whon> - Pani to dobrze się <gap></><br><whon> - Tak, no, tak