Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
Ton się na pozór nie zmienił, ale połączenie nie było idealne i Kostek nie mógł mieć pewności.
- Pół Warszawy się wybiera - pociągnął wątek. - Zdaje pan sobie sprawę, jak mało popularne jest to, co pan robi?
- A właśnie... - Drzymalski o czymś sobie przypomniał. - Co z moim listem? Dostaliście go? Wiecie już, jak mało popularne jest u mnie to, co robią polskie władze? Jakoś cicho o tym. Czyżby cenzura wróciła?
- Ja nie otrzymałem pana listu.
- Wie pan, nie martwi mnie to, że rząd z rozpędu tuszuje każdą swoją wpadkę. Im dalej zabrną, z tym większym hukiem wylecą, kiedy wyborcom dokuczy ta wojna.
- Ma pan
Ton się na pozór nie zmienił, ale połączenie nie było idealne i Kostek nie mógł mieć pewności.<br>- Pół Warszawy się wybiera - pociągnął wątek. - Zdaje pan sobie sprawę, jak mało popularne jest to, co pan robi?<br>- A właśnie... - Drzymalski o czymś sobie przypomniał. - Co z moim listem? Dostaliście go? Wiecie już, jak mało popularne jest u mnie to, co robią polskie władze? Jakoś cicho o tym. Czyżby cenzura wróciła?<br>- Ja nie otrzymałem pana listu.<br>- Wie pan, nie martwi mnie to, że rząd z rozpędu tuszuje każdą swoją wpadkę. Im dalej zabrną, z tym większym hukiem wylecą, kiedy wyborcom dokuczy ta wojna.<br>- Ma pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego