Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dwutygodnik Szczecinecki Temat
Miejsce wydania: Szczecinek
Rok: 2002
Tytuł: Dwutygodnik Szczecinecki Temat
Miejsce wydania: Szczecinek
Rok: 2002
Włodarczyk.
Krzysztof Górski
PORADY STAREGO WĘDKARZA
Przechytrzyć dużą rybę cz.3
"Idzie jesień przez park" - śpiewały dawno temu "Czerwone Gitary". Piękne to były czasy. Człowiek był młody, zdrowy, miał siły i zapał do wędkarskich wędrówek nad okoliczne jeziora. Niejednokrotnie towarzyszyła mi dziewczyna, z którą snuliśmy plany na wspólną przyszłość. Niestety, jak to w życiu bywa, nasze drogi wkrótce się rozeszły, ale wspomnienia z ciepłych lipcowych i sierpniowych dni i nocy pozostały. Czyste, pełne ryb Trzesiecko, zachodzące gdzieś hen nad Trzesieką, czerwone słońce. Zdradzę, że moja letnia dziewczyna miała na imię Grażyna. Napisałem nawet specjalnie dla niej j!!!), własną wersję modnego wówczas przeboju
Krzysztof Górski
PORADY STAREGO WĘDKARZA
Przechytrzyć dużą rybę cz.3
"Idzie jesień przez park" - śpiewały dawno temu "Czerwone Gitary". Piękne to były czasy. Człowiek był młody, zdrowy, miał siły i zapał do wędkarskich wędrówek nad okoliczne jeziora. Niejednokrotnie towarzyszyła mi dziewczyna, z którą snuliśmy plany na wspólną przyszłość. Niestety, jak to w życiu bywa, nasze drogi wkrótce się rozeszły, ale wspomnienia z ciepłych lipcowych i sierpniowych dni i nocy pozostały. Czyste, pełne ryb Trzesiecko, zachodzące gdzieś hen nad Trzesieką, czerwone słońce. Zdradzę, że moja letnia dziewczyna miała na imię Grażyna. Napisałem nawet specjalnie dla niej j!!!), własną wersję modnego wówczas przeboju
Włodarczyk.<br><au>Krzysztof Górski</></><br><br><div type="art" sex="m"><tit>PORADY STAREGO WĘDKARZA</><br><tit>Przechytrzyć dużą rybę cz.3</><br><br>"Idzie jesień przez park" - śpiewały dawno temu "Czerwone Gitary". Piękne to były czasy. Człowiek był młody, zdrowy, miał siły i zapał do wędkarskich wędrówek nad okoliczne jeziora. Niejednokrotnie towarzyszyła mi dziewczyna, z którą snuliśmy plany na wspólną przyszłość. Niestety, jak to w życiu bywa, nasze drogi wkrótce się rozeszły, ale wspomnienia z ciepłych lipcowych i sierpniowych dni i nocy pozostały. Czyste, pełne ryb Trzesiecko, zachodzące gdzieś hen nad Trzesieką, czerwone słońce. Zdradzę, że moja letnia dziewczyna miała na imię Grażyna. Napisałem nawet specjalnie dla niej j!!!), własną wersję modnego wówczas przeboju
