dla niego pod tym względem "drugą Polską".<br>Otóż treścią twórczości Gombrowicza jest wyzywająca, paradoksalna duma z zajmowanego przez niego osobliwego miejsca, które, wydawałoby się, nie daje nawet znikomego powodu do przechwalania się: nie należy on nigdzie, choć mógłby być wszędzie. Jest stale pośrodku, na przełęczy, na rozdrożu, na rozjeździe, "okrakiem", jak sam powiada, i absolutnie nie daje się namówić, by przejść na jeden lub drugi brzeg. Jest stale niedojrzały (w "Ferdydurke", mimo że od dawna dorosły, uczęszcza jednak do gimnazjum), nie umiejscowiony, mimo że proponują mu korzystne lokaty, nie zaliczony, chociaż zapraszany do najlepszych towarzystw. Gombrowicz ze swojej niejasnej pozycji intelektualisty