Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
uwierzyć, że żyję - wspomina uczeń i student profesora.

- Najpierw umieścili nas w budynku przedwojennego Monopolu Tytoniowego, a po kilkutygodniowej kwarantannie, która miała doprowadzić nas do fizycznego i psychicznego załamania, przenieśli do dawnych koszar.

Więźniowie zaczęli przygotowywać obóz. Ponaglani nahajami musieli pracować przy wyrównywaniu terenu, ogradzaniu, zbijaniu tynków i wznoszeniu bez
jakichkolwiek pomocy technicznych nowych obiektów. Przybywały nowe transporty, powiększał się obóz.

- Wszystko, co tam teraz stoi, było robione przez więźniów. Z wyjątkiem krematorium budowanego przez firmy niemieckie. Ryniak został przydzielony do komando "Naubau", grupy inżynierów i techników budowlanych.

Mimo pewnych przywilejów tego komanda więźnia Ryniaka nie ominęły surowe kary. Chłostę i
uwierzyć, że żyję - wspomina uczeń i student profesora.<br><br>- Najpierw umieścili nas w budynku przedwojennego Monopolu Tytoniowego, a po kilkutygodniowej kwarantannie, która miała doprowadzić nas do fizycznego i psychicznego załamania, przenieśli do dawnych koszar.<br><br>Więźniowie zaczęli przygotowywać obóz. Ponaglani nahajami musieli pracować przy wyrównywaniu terenu, ogradzaniu, zbijaniu tynków i wznoszeniu bez <br>jakichkolwiek pomocy technicznych nowych obiektów. Przybywały nowe transporty, powiększał się obóz.<br><br>- Wszystko, co tam teraz stoi, było robione przez więźniów. Z wyjątkiem krematorium budowanego przez firmy niemieckie. Ryniak został przydzielony do komando "Naubau", grupy inżynierów i techników budowlanych.<br><br>Mimo pewnych przywilejów tego komanda więźnia Ryniaka nie ominęły surowe kary. Chłostę i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego