Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
szuję,- a drugi czynnie znieważył, to znaczy spoliczkował. Potem obaj -opuścili redakcję i dopiero wówczas redaktor posłał za nimi woźnych, by ich zatrzymali. Posłowie zagrozili, że będą strzelać i całe zajście skończyło się na komisariacie, gdzie spisano protokół.
W jakiś czas później "Czas" (1921, nr 287) powrócił do tego incydentu, jako że miał on nieoczekiwany dalszy ciąg. Oto "Rzeczpospolita" potępiła zajście w redakcji "Gazety Porannej", czym z kolei poczuł się obrażony poseł Julian Poniatowski. Wyzwał autora - redaktora Stanisława Strzetelskiego - na pojedynek, raniąc dwoma cięciami szabli w bok, w wyniku czego dziennikarz został uznany za niezdolnego do dalszej walki. Obaj przeciwnicy zgodnie uznali
szuję,- a drugi czynnie znieważył, to znaczy spoliczkował. Potem obaj -opuścili redakcję i dopiero wówczas redaktor posłał za nimi woźnych, by ich zatrzymali. Posłowie zagrozili, że będą strzelać i całe zajście skończyło się na komisariacie, gdzie spisano protokół.<br>W jakiś czas później "Czas" (1921, nr 287) powrócił do tego incydentu, jako że miał on nieoczekiwany dalszy ciąg. Oto "Rzeczpospolita" potępiła zajście w redakcji "Gazety Porannej", czym z kolei poczuł się obrażony poseł Julian Poniatowski. Wyzwał autora - redaktora Stanisława Strzetelskiego - na pojedynek, raniąc dwoma cięciami szabli w bok, w wyniku czego dziennikarz został uznany za niezdolnego do dalszej walki. Obaj przeciwnicy zgodnie uznali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego