Reynevana - ten Dante. <br>- I wyjątkowo pasuje - wzdrygnął się Szarlej. - Milutki lasek, szkoda gadać... Samemu tędy jechać... Po ciemku...<br>- Odradzam - rzekł, podjeżdżając, Huon von Sagar. - Stanowczo odradzam.<br>*<br>Jechali w góry, pod coraz to większą stromiznę. Skończył się Czarny Las, skończyły bukowiny, pod kopytami zazgrzytał wapień i gnejs, zastukał bazalt. Na zboczach jarów wyrosły skałki o fantastycznych kształtach. Zapadał zmierzch, ciemniało szybko, a to przez chmury, kolejną czarną falą nadciągające od północy.<br>Na wyraźny rozkaz Buka Hubercik przejął Nikolettę od Samsona. Nadto Buko, jadący dotychczas na czele, zdał prowadzenie na Weyracha i de Tresckowa, sam trzymał się w pobliżu giermka i branki.<br>- Psiakrew