Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
wina.
- To dla ciebie, siostrzyczko! - wręczył drobnej blondynce o zadartym nosku i piegowatej buzi - Z okazji twoich urodzin.
Victoire zaśmiała się.
- Dzięki, Jean. Wypijemy tylko jedną, za zdrowie twojej Marie i obojga dzieciaków. Jutro rano trzeba będzie wstać. Proponuję, żeby moją uroczystość przełożyć na jutro i zabawę zrobić we wnętrzu jaskini. Czuję, że nam się poszczęści.
Mimo wypitego wina długo nie mogła zasnąć. Księżyc był dopiero w pierwszej kwadrze i na bezchmurnym niebie jasno migotały gwiazdy. Z dalekiej wioski niosło się szczekanie psów. Zdawało się jej, że znad morza dolatują dźwięki syreny przepływającego statku. Wyciągnęła śpiwór przed namiot i wpatrywała się
wina.<br>- To dla ciebie, siostrzyczko! - wręczył drobnej blondynce o zadartym nosku i piegowatej buzi - Z okazji twoich urodzin.<br>Victoire zaśmiała się. <br>- Dzięki, Jean. Wypijemy tylko jedną, za zdrowie twojej Marie i obojga dzieciaków. Jutro rano trzeba będzie wstać. Proponuję, żeby moją uroczystość przełożyć na jutro i zabawę zrobić we wnętrzu jaskini. Czuję, że nam się poszczęści.<br>Mimo wypitego wina długo nie mogła zasnąć. Księżyc był dopiero w pierwszej kwadrze i na bezchmurnym niebie jasno migotały gwiazdy. Z dalekiej wioski niosło się szczekanie psów. Zdawało się jej, że znad morza dolatują dźwięki syreny przepływającego statku. Wyciągnęła śpiwór przed namiot i wpatrywała się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego