Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
niemłoda była, gdyśmy tu byli pierwszy raz.
Doszliśmy do jaskini, która okazała się niewielką, uczciwszy uszy, dziurą w kamienistej ścianie i już obozem chcieliśmy stanąć we wnętrzu pieczary, gdy wieśniak co przemawiał uprzednio, z należytym szacunkiem przestrzegł nas, byśmy w głąb się nie zapuszczali, bowiem Wiktoria miała mówić, iż w jaskini czas biegnie inaczej, a korytarze mylnie poprowadzić mogą do świata, którego ani rozumem, ani wiarą swoją zwyczajny człowiek pojąć nie będzie zdolen. Spojrzeliśmy po sobie z burmistrzem, wielmożnym Marcinem z Pertuis, bowiem nie zwykła to była rzecz, by chłopek prosty dostojników jak równy im przestrzegał i nakłaniał. Ale powstrzymaliśmy się
niemłoda była, gdyśmy tu byli pierwszy raz.<br>Doszliśmy do jaskini, która okazała się niewielką, uczciwszy uszy, dziurą w kamienistej ścianie i już obozem chcieliśmy stanąć we wnętrzu pieczary, gdy wieśniak co przemawiał uprzednio, z należytym szacunkiem przestrzegł nas, byśmy w głąb się nie zapuszczali, bowiem Wiktoria miała mówić, iż w jaskini czas biegnie inaczej, a korytarze mylnie poprowadzić mogą do świata, którego ani rozumem, ani wiarą swoją zwyczajny człowiek pojąć nie będzie zdolen. Spojrzeliśmy po sobie z burmistrzem, wielmożnym Marcinem z Pertuis, bowiem nie zwykła to była rzecz, by chłopek prosty dostojników jak równy im przestrzegał i nakłaniał. Ale powstrzymaliśmy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego