Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
W każdym razie najważniejsze, że wyfruwają, najlepszy dowód. Chociaż... eee... mmm... właściwie dlaczego? Co, niby Oskar nie mógł się też pomylić? Dlaczego? Że Anglik? A co, czy Anglicy nieomylni? Che, che, che, to się jeszcze zobaczy. Ale ja się z wami potem... tego tam... rozprawię, a tymczasem wrócę do moich jaskółek, to jest właściwie do mamy... to znaczy... eee... do tego, do papy, przepraszam, chcę mówić do mapy, bo o jaskółkach tylko tak mimochodem, ....
Więc mówiłem, że Polska jest jak ukrzyżowany człowiek. Hę? Nieprawdaż? Tak, tak. Wy, mieszkańcy krajów, które albo mają ochotę czmychnąć z pomrukującego groźnie kontynentu, albo niby żaglowiec
W każdym razie najważniejsze, że wyfruwają, najlepszy dowód. Chociaż... eee... mmm... właściwie dlaczego? Co, niby Oskar nie mógł się też pomylić? Dlaczego? Że Anglik? A co, czy Anglicy nieomylni? Che, che, che, to się jeszcze zobaczy. Ale ja się z wami potem... tego tam... rozprawię, a tymczasem wrócę do moich jaskółek, to jest właściwie do mamy... to znaczy... eee... do tego, do papy, przepraszam, chcę mówić do mapy, bo o jaskółkach tylko tak mimochodem, ....<br>Więc mówiłem, że Polska jest jak ukrzyżowany człowiek. Hę? Nieprawdaż? Tak, tak. Wy, mieszkańcy krajów, które albo mają ochotę czmychnąć z pomrukującego groźnie kontynentu, albo niby żaglowiec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego