Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
robił się nienaturalny jasny, zdyszany. - Nic nie widzą, niczego nie zauważą, nie ocenią... Milcz, milcz ja dobrze wiem, jaki jesteś - stłumiła głos w obawie przed Sabiną - przyjdź tu zaraz; nie, nie na obiad, tylko właśnie zaraz - gamasze gotowe!
Trzasnęła słuchawką, cała drżała wróciła do salonu.
Mijając wielkie lustro, spojrzała na jaskrawy sweter i twarz jej wypogodniała znowu. "Close your eyes" - nie, w salonie nie było słychać radia sąsiadów, a może skończyła się już ta płyta.
Róża podeszła do fortepianu, zaczęła przerzucać nuty. Po chwili rozłożyła na pulpicie "Żal" Chopina, etiudę zaadaptowaną do śpiewu. Siadła, zagrała parę taktów... Ogromnie lubiła śpiewać, wiecznie
robił się nienaturalny jasny, zdyszany. - Nic nie widzą, niczego nie zauważą, nie ocenią... Milcz, milcz ja dobrze wiem, jaki jesteś - stłumiła głos w obawie przed Sabiną - przyjdź tu zaraz; nie, nie na obiad, tylko właśnie zaraz - &lt;orig&gt;gamasze&lt;/&gt; gotowe! <br>Trzasnęła słuchawką, cała drżała wróciła do salonu. <br>Mijając wielkie lustro, spojrzała na jaskrawy sweter i twarz jej wypogodniała znowu. "Close your eyes" - nie, w salonie nie było słychać radia sąsiadów, a może skończyła się już ta płyta. <br>Róża podeszła do fortepianu, zaczęła przerzucać nuty. Po chwili rozłożyła na pulpicie "Żal" Chopina, etiudę zaadaptowaną do śpiewu. Siadła, zagrała parę taktów... Ogromnie lubiła śpiewać, wiecznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego