Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
starannie mył twarz i ręce. Potem, nie patrząc na przepraszającego wciąż jeszcze asystenta, szybko zbiegł po schodach.
Po powrocie do Instytutu P'an Tsiang-kuei zajął się przyjmowaniem raportów i wydawaniem rozporządzeń na dzień jutrzejszy. Wskazówka wielkiego zegara dobiegała już dwunastej, gdy wydawszy dyspozycje dyktator odprawił ostatniego kuriera i skręcił zbyt jaskrawy żyrandol.
W kącie sali, pod ścianą, wniesione tu od trzech dni i od trzech dni nietknięte, stało wąskie polowe łóżko. P'an Tsiang-kuei posłał je sam i po raz pierwszy jął się rozbierać. Gdy został zupełnie nago, natarł starannie całe ciało jakimś przezroczystym rozczynem. Doszedłszy z kolei do pach, zatrzymał
starannie mył twarz i ręce. Potem, nie patrząc na przepraszającego wciąż jeszcze asystenta, szybko zbiegł po schodach.<br>Po powrocie do Instytutu P'an Tsiang-kuei zajął się przyjmowaniem raportów i wydawaniem rozporządzeń na dzień jutrzejszy. Wskazówka wielkiego zegara dobiegała już dwunastej, gdy wydawszy dyspozycje dyktator odprawił ostatniego kuriera i skręcił zbyt jaskrawy żyrandol.<br>W kącie sali, pod ścianą, wniesione tu od trzech dni i od trzech dni nietknięte, stało wąskie polowe łóżko. P'an Tsiang-kuei posłał je sam i po raz pierwszy jął się rozbierać. Gdy został zupełnie nago, natarł starannie całe ciało jakimś przezroczystym rozczynem. Doszedłszy z kolei do pach, zatrzymał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego