Typ tekstu: Książka
Autor: Kern Ludwik Jerzy
Tytuł: Ferdynand Wspaniały
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
obłoczkami nieba.


VIII

Portier popatrzył do góry na znikającą w przestworzach windę, podrapał się w głowę - i natychmiast tuż obok schodów wywiesił kartkę:

Dziś winda nieczynna

Tymczasem w górze Ferdynand i dyrektor nie bardzo wiedzieli, co się właściwie stało.
- Zdaje się, że wylecieliśmy w powietrze - powiedział Ferdynand, kiedy już było jasne, że w dość niezwykły sposób opuścili budynek hotelu.
- Ja też odnoszę takie wrażenie - odparł nieco przerażony dyrektor.
- Może nie trzeba było naciskać tego guzika?
- Trudno, nacisnęliśmy i nie ma rady.
Winda ciągle wznosiła się do góry. Domy robiły się coraz mniejsze, ulice coraz węższe, a tramwaje i autobusy wyglądały z
obłoczkami nieba.<br><br><br>VIII<br><br>Portier popatrzył do góry na znikającą w przestworzach windę, podrapał się w głowę - i natychmiast tuż obok schodów wywiesił kartkę:<br><br>Dziś winda nieczynna<br><br>Tymczasem w górze Ferdynand i dyrektor nie bardzo wiedzieli, co się właściwie stało.<br>- Zdaje się, że wylecieliśmy w powietrze - powiedział Ferdynand, kiedy już było jasne, że w dość niezwykły sposób opuścili budynek hotelu.<br>- Ja też odnoszę takie wrażenie - odparł nieco przerażony dyrektor.<br>- Może nie trzeba było naciskać tego guzika?<br>- Trudno, nacisnęliśmy i nie ma rady.<br>Winda ciągle wznosiła się do góry. Domy robiły się coraz mniejsze, ulice coraz węższe, a tramwaje i autobusy wyglądały z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego