Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 06/04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
pielęgniarki i anestezjolog.
mara


FELIETON
Wróbel warszawski

No i wykrakałem!!! O ile wróbel może krakać... W każdym razie, co by nie mówić, wiosna już jest! Widać ją na ulicach, poznać ją można po uśmiechach ludzi i śpiewie ptaków w Powsinie. Byłem, widziałem i słyszałem. To właściwie nie śpiew był, lecz jazgot. Radosna ptasia dyskoteka. Jak tu się nie cieszyć z powodu nadejścia wiosny? Wiewiórki - skoczne i urocze czworonogi - zachwycone nowymi zapachami, i zakochane pary zauroczone i ptasim śpiewem, i wiewiórkami, i wiosną. Nawet wiatr był otumaniony. Przechadzał się niewidzialnie po parkowych uliczkach, od czasu do czasu delikatnie podnosząc liście, które nie
pielęgniarki i anestezjolog.<br>&lt;au&gt;mara&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;<br>&lt;tit&gt;FELIETON&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Wróbel warszawski&lt;/&gt;<br><br>No i wykrakałem!!! O ile wróbel może krakać... W każdym razie, co by nie mówić, wiosna już jest! Widać ją na ulicach, poznać ją można po uśmiechach ludzi i śpiewie ptaków w Powsinie. Byłem, widziałem i słyszałem. To właściwie nie śpiew był, lecz jazgot. Radosna ptasia dyskoteka. Jak tu się nie cieszyć z powodu nadejścia wiosny? Wiewiórki - skoczne i urocze czworonogi - zachwycone nowymi zapachami, i zakochane pary zauroczone i ptasim śpiewem, i wiewiórkami, i wiosną. Nawet wiatr był otumaniony. Przechadzał się niewidzialnie po parkowych uliczkach, od czasu do czasu delikatnie podnosząc liście, które nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego