skończy się okres zimowego spoczynku, zasilamy rośliny początkowo co dwa tygodnie, a od maja do lipca nawet co tydzień. Najlepsze są nawozy w formie płynnej, zawierające makro- i mikroelementy. Musimy przy tym pamiętać, że zbyt duża ilość azotu może zahamować kwitnienie. Bardzo wygodne w użyciu są nawozy wolno działające. Wystarczy je dodawać do podłoża podczas przesadzania roślin lub - u starszych egzemplarzy - bezpośrednio do ziemi w doniczce. Jeśli takie nawożenie okaże się niewystarczające, wówczas trzeba dodatkowo zasilić męczennice nawozami płynnymi.<br><br>&lt;tit1&gt;Cięcie&lt;/tit1&gt;<br>Męczennice warto systematycznie przycinać - nie tylko po to, aby ograniczyć ich bujny wzrost, ale także, by pobudzić je do rozkrzewienia się