Po tym oglądaliśmy inne Jej prace, przy których robiła interesujące uwagi. Dowiedziałem się wówczas o wielu sprawach dotyczących malarstwa, o kompozycji obrazu, oraz o tak zwanej "materii malarskiej", która była wtedy dla mnie dziedziną, o której po raz pierwszy usłyszałem!<br>Przychodząc na tę wizytę, nie miałem żadnych swoich prac, aby je pokazać, za co mnie skarciła, naturalnie na wesoło i powiedziała, że i tak zobaczy jak pójdziemy na plener (to słowo też było dla mnie nowością).<br>Jakoś tak się złożyło, że w parę dni po tym, wędrowaliśmy na pierwszą wspólną malarską wyprawę.<br>Zaprowadziłem Ją na Cegielnię, ładnie położony przysiółek nad wodą