Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Kuchnia i łazienka zapchane były rzeczami po sufit. Do pomieszczeń tych w ogóle nie można było wejść. Niewiele luźniej było w pokoju, gdzie lokator spał. Gdy pracownicy spółdzielni otworzyli drzwi od piwnicy, stamtąd także wysypały się rzeczy. - Zbierałem to, bo chciałem kiedyś wrócić w swoje rodzinne strony, a nie chciałem jechać z niczym - mówił w sobotę Antoni R. przyglądając się jak jego meble, obrazki, dzbanki, pudełka, talerze, zegary lądują na kolejnej przyczepie traktora. W sumie uzbierało się tego sześć przyczep. Wszystkie rzeczy trafiły do magazynów spółdzielni przy ul. Podtatrzańskiej. Jeśli właściciel nie odbierze ich, wrócą na śmietnik. Pod blokiem pozostały żuki
Kuchnia i łazienka zapchane były rzeczami po sufit. Do pomieszczeń tych w ogóle nie można było wejść. Niewiele luźniej było w pokoju, gdzie lokator spał. Gdy pracownicy spółdzielni otworzyli drzwi od piwnicy, stamtąd także wysypały się rzeczy. - Zbierałem to, bo chciałem kiedyś wrócić w swoje rodzinne strony, a nie chciałem jechać z niczym - mówił w sobotę Antoni R. przyglądając się jak jego meble, obrazki, dzbanki, pudełka, talerze, zegary lądują na kolejnej przyczepie traktora. W sumie uzbierało się tego sześć przyczep. Wszystkie rzeczy trafiły do magazynów spółdzielni przy ul. Podtatrzańskiej. Jeśli właściciel nie odbierze ich, wrócą na śmietnik. Pod blokiem pozostały żuki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego