dzięki jego odwadze, mądrości i zdecydowaniu uda się im w końcu dotrzeć do upragnionego schronienia. Tymczasem napotkali na swej drodze wypoczętych kawalerzystów z Siódmego Pułku i Józef jeszcze raz rzucił swoich wojowników do ataku. Po dwu dniach ciężkich zmagań jednostka Sturgisa została rozproszona, ale zginęło także wielu Indian. Ocalałym pozostała jedna jedyna szansa - forsownym marszem nadal zmierzać na północ i przekroczyć granicę Kanady. Przeprawili się więc przez Missouri, z krótkim postojem na Krowiej Wyspie (Cow Island), by uzupełnić zapasy czerpiąc je z magazynów wojskowych, oczywiście bez pytania prawowitego właściciela o zgodę. Generał Howard na wieść, że Przekłuwaczom Nosów znów udało się umknąć