Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
coś przekąsi?
- Właśnie że nie, chcę, żeby mi się w głowie zawróciło - wychylił kieliszek - proszę jeszcze jedną i płacę.
Wyszedł na ulicę. Robiło mu się gorąco, więc rozpiął płaszcz i rozwiązał szalik. Długie rzędy elektrycznych świateł kołysały się przyjemnie, jakby cała ulica pływała po wodzie i przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Przyszła mu ochota śpiewać, więc zanucił półgłosem: Zapadła noc głucha, W latarnię wiatr dmucha, Kto pieśni mej słucha, Sam chyba czart .
Zaniechał jednak tej piosenki, gdyż przypomniała mu dawne czasy, a wszystko, co dawne, wydało mu się smutne i bolesne. Zapragnął żyć tylko chwilą obecną. Bez namysłu
coś przekąsi?<br>- Właśnie że nie, chcę, żeby mi się w głowie zawróciło - wychylił kieliszek - proszę jeszcze jedną i płacę.<br>Wyszedł na ulicę. Robiło mu się gorąco, więc rozpiął płaszcz i rozwiązał szalik. Długie rzędy elektrycznych świateł kołysały się przyjemnie, jakby cała ulica pływała po wodzie i przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Przyszła mu ochota śpiewać, więc zanucił półgłosem: Zapadła noc głucha, W latarnię wiatr dmucha, Kto pieśni mej słucha, Sam chyba czart &lt;page nr=263&gt;.<br>Zaniechał jednak tej piosenki, gdyż przypomniała mu dawne czasy, a wszystko, co dawne, wydało mu się smutne i bolesne. Zapragnął żyć tylko chwilą obecną. Bez namysłu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego