czy nie wziął przypadkiem za wiele - i schowawszy je dobrze za <orig>nadra</>*, pobiegł nie oglądając się na powrót. Wydostawszy się na wolne powietrze, odetchnął, jakby się na świat na nowe narodził, a podziękowawszy serdecznie Bonie wrócił szczęśliwie do domu. <br><br>*<br>Bieda nigdy nie przychodzi sama. Jak się raz zacznie, to idzie jedna za drugą, jak pacierze w różańcu. Wkrótce po stracie jałoszki zdarzyło się Jaśkowi nowe, gorsze sto razy nieszczęście; zakochał się biedaczysko. Jeszczeć że się zakochał, może by to i nie było tak źle bardzo, boć powiadają, że to nawet czasem na dobre bywa; ale licho go skusiło zakochać się w Małgoli, córce