Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Bez trudu trafili do konsulatu. Urzędnik spisujący
personalia, zanim doszedł do Kuli, zaczął mu się przypatrywać
i wreszcie zapytał:
- Pan Stanisław Kula? Sportowiec z Zakopanego?
- We własnej osobie.
Kula i jego towarzysze musieli się wypowiedzieć co do
swych planów i wszyscy podtrzymali pierwotny swój zamiar.
- Dobrze, pojedziecie do wojska. Musicie jednak zaczekać.
Takich jak wy mamy teraz tysiące, nie nadążamy
z paszportami. To potrwa najwyżej parę dni - dodał widząc
zakłopotanie na twarzy Staszka Kuli.
Kazał im się zgłosić za cztery dni. Tymczasem otrzymali po
sto pengów oraz bloczki na posiłki do restauracji.

Na korytarzu spotkała Staszka miła
niespodzianka. Ujrzał
znajomego oficera
Bez trudu trafili do konsulatu. Urzędnik spisujący<br>personalia, zanim doszedł do Kuli, zaczął mu się przypatrywać<br>i wreszcie zapytał:<br> - Pan Stanisław Kula? Sportowiec z Zakopanego?<br> - We własnej osobie.<br> Kula i jego towarzysze musieli się wypowiedzieć co do<br>swych planów i wszyscy podtrzymali pierwotny swój zamiar.<br> - Dobrze, pojedziecie do wojska. Musicie jednak zaczekać.<br>Takich jak wy mamy teraz tysiące, nie nadążamy<br>z paszportami. To potrwa najwyżej parę dni - dodał widząc<br>zakłopotanie na twarzy Staszka Kuli.<br> Kazał im się zgłosić za cztery dni. Tymczasem otrzymali po<br>sto pengów oraz bloczki na posiłki do restauracji.<br><br> Na korytarzu spotkała Staszka miła<br>niespodzianka. Ujrzał<br>znajomego oficera
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego