przedtem Hugon trochę bezradnie rozłożył ręce. <br>- Tego dowieść dotąd nie zdołano. Były tu ponoć jakieś opowieści o ludziach, którzy po jaskini błądzili i wychodzili młodsi niż weszli, ale potwierdzenia żadnego nie ma. Oby Bóg dał, że nie będziemy musieli tego dowodzić, a w spokojniejszym czasie ją po prostu zbadamy, czas jednak nie jest spokojny i o tym, bracie Hugonie, uwiadomcie teraz naszych towarzyszy.<br>Siadł głębiej, cofając się pod sam mur i szczelniej owinął się opończą. Biały płaszcz z czerwonym krzyżem, podobnie jak inni zostawił w jukach, a odziany był w grubszy nieco sukienny habit z kapturem, który nasunął teraz na głowę