Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Andrzej Otrębski
Tytuł: strona łowiecka
Rok: 2003
i Wiktor znowu widzi, a ja nie! I znowu wszystko powtarza się bez końca: "Widzisz? Nie widzę! Strzelaj! Nie widzę!...". A głuszec gra jak szalony. Każda pieśń to moja kolejna szansa. Oby nie przerwał, oby dał jeszcze jedną pieśń i jeszcze, jeszcze. Pełen obaw, strachu i niewiary bezustannie szukam tej jednej jedynej z kilku plam majaczących przede mną.
I nagle zauważam ruch. Oczy wychodzą mi z orbit. Jest, jako żywo! Ciemny cień przesuwa się z prawej na lewo, ciągle tokując. Słyszę klapanie, trelowanie, korek i ... rzucam broń do ramienia i strzelam zanim przebrzmi szlif. Z lufy wylatuje jadowity ogień, potężny huk poprzedza
i Wiktor znowu widzi, a ja nie! I znowu wszystko powtarza się bez końca: "Widzisz? Nie widzę! Strzelaj! Nie widzę!...". A głuszec gra jak szalony. Każda pieśń to moja kolejna szansa. Oby nie przerwał, oby dał jeszcze jedną pieśń i jeszcze, jeszcze. Pełen obaw, strachu i niewiary bezustannie szukam tej jednej jedynej z kilku plam majaczących przede mną. <br>I nagle zauważam ruch. Oczy wychodzą mi z orbit. Jest, jako żywo! Ciemny cień przesuwa się z prawej na lewo, ciągle tokując. Słyszę klapanie, trelowanie, korek i ... rzucam broń do ramienia i strzelam zanim przebrzmi szlif. Z lufy wylatuje jadowity ogień, potężny huk poprzedza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego