Borkowskiego". Już w drodze złapała ich burza z ulewnym deszczem, na szlaku zrobiło się ślisko. Turyści z Torunia, wychodzący na wycieczkę przy ładnej pogodzie, ubrani byli w krótkie spodenki, podkoszulki i adidasy. Po dotarciu w strugach deszczu w rejon skałek, mężczyźni postanowili iść dalej, twierdząc, że do schroniska na Luboniu jest blisko. Skałki na żółtym szlaku niepozorne, nic nie stoi na przeszkodzie, ażeby kontynuować wycieczkę. Hanna B. weszła w skałki i zaczęła podchodzić do góry. W pewnym momencie, trzymając się śliskiej, mokrej ściany, straciła równowagę i spadła z wysokości 15 m. Wskutek upadku doznała licznych obrażeń: głębokich ran ciętych uda, pośladków i