Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Rosenzweiga tłumaczenie to wprawiało w zakłopotanie. Mówili: "jak siebie samego?" - czy nie znaczy, że najbardziej człowiek kocha samego siebie? Zamiast tego tłumaczyli: "Kochaj bliźniego swego, jest taki jak ty". Ale jeżeli godzimy się już na to, to całość można odczytać jeszcze inaczej: "Kochaj bliźniego twego; to ty sam", "miłość bliźniego jest tobą samym". W tym, co pisze, musi być jakaś prawda. Nie mogę sobie wyobrazić, by podstawowy nakaz biblijny miał mówić: "Jeśli kochasz siebie, to kochaj innych; a jeśli nienawidzisz siebie, to możesz też innych nienawidzić". Trudno uznać, by to była myśl mądra lub natchniona. Natomiast to, co mówi Levinas jest
Rosenzweiga tłumaczenie to wprawiało w zakłopotanie. Mówili: "jak siebie samego?" - czy nie znaczy, że najbardziej człowiek kocha samego siebie? Zamiast tego tłumaczyli: "Kochaj bliźniego swego, jest taki jak ty". Ale jeżeli godzimy się już na to, to całość można odczytać jeszcze inaczej: "Kochaj bliźniego twego; to ty sam", "miłość bliźniego jest tobą samym". W tym, co pisze, musi być jakaś prawda. Nie mogę sobie wyobrazić, by podstawowy nakaz biblijny miał mówić: "Jeśli kochasz siebie, to kochaj innych; a jeśli nienawidzisz siebie, to możesz też innych nienawidzić". Trudno uznać, by to była myśl mądra lub natchniona. Natomiast to, co mówi Levinas jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego