są bardziej patriotyczni niż amerykańskie elity. Ale to z kolei - argumentuje Wolfe - podważa zasadniczą tezę Huntingtona, że w Ameryce jest już za wielu imigrantów. <br>Również Louis Menand w "New Yorker" zżyma się na Huntingtona. Wytyka mu, że w wersji ostatecznej książki wykreślił z katalogu rdzenia kultury amerykańskiej prawa człowieka, które jeszcze były w wersji rozesłanej recenzentom. Pozostałe wartości są u Huntingtona "raczej abstrakcyjne". <br>To, co Amerykanie lubią w swym kraju, to jakość życia, a jeśli może ona być przypisana "dziedzictwu europejskiej sztuki, literatury, filozofii i muzyki, to nawet ci, którzy z trudem wymieniliby nazwisko choćby jednego europejskiego filozofa, także byliby za